poniedziałek, 15 kwietnia 2013

Rozdział 4



Gdy Kamila wróciła do domu ze szkoły postanowiła porozmawiać z mamą, ale tym razem na spokojnie. Wchodząc do kuchni zobaczyła, że mama siedzi przy stole i czyta książkę. Kamila wzięła głęboki oddech i postanowiła rozpocząć :
-       Mamo przepraszam nie powinnam była tak reagować. Po prostu trochę mnie poniosło. Przepraszam.
-       Słońce nie jestem już zła ale troszkę przesadziłaś.  Jeśli nadal chcesz możesz tam jechać.
Kamila stała jak wryta nie mogła uwierzyć w to, że mama się zgodziła. Lecz po chwili się otrząsnęła i z piskiem radości rzuciła się mamie na szyję:
-       Mamuś kocham cię. Nigdy ci tego nie zapomnę Dziękuję, dziękuję, dziękuję, dziękuję.
-       Ale Kamila jest jeden warunek, jeżeli się na niego zgodzisz to możesz jechać do tej Warszawy. Dobrze ?!- w odpowiedzi uzyskała energiczne skinienie głową
-       Więc musisz dzwonić dwa razy dziennie i nie możesz wpaść w jakieś kłopoty i uważaj na tych piłkarzy. Nigdy nie wiadomo co może im wpaść do głowy w twoim towarzystwie. To jak zgadzasz się ?
-        Oczywiście mamo. Dziękuję.
Pocałowała rodzicielkę i pobiegła napisać odpowiedź do pana Smudy , gdyż dziś był już 18 maja więc za tydzień będzie w warszawie. Kamila nadal nie mogła w to uwierzyć. Gdy skończyła pisać  e-malia do p. Smudy przeczytała go kilka razy i wysłała. Następnie zadzwoniła do Danieli i o wszystkim jej opowiedziała. Ta również nie mogła w to uwierzyć w to co powiedziała jej Kamila. Dziewczyny długo jeszcze rozmawiały jednak po jakimś czasie poczuły zmęczenie i zasnęły.
23 maja Dzień wyjazdu do Warszawy
Dworzec Kolejowy 
To ten dzień- dzień, w którym spełni się jedno z jej marzeń – pozna piłkarzy reprezentacji narodowej . Kamila już od kilku dni była spakowana w tym czasie spędzała każdą wolną chwilę z Danielą i Marcinem. Obecnie jest w ramionach rodzicielki, która chyba chce się nią jeszcze nacieszyć.  Łzą i uściskom nie było końca.
-       Pociąg pospieszny linii Gorzów Wielkopolski do Warszawy centralnej wjeżdża na tor 2 przy peronie 3” – te słowa można było usłyszeć po kilku minutach przytulania.
-       Mamo już wystarczy chcesz mnie udusić?
-       Nie kochanie ale nie będę cię widziała przez najbliższe kilka tygodni . Córciu zrozum mnie.
-       Oj dobrze mamuś, ale muszę pożegnać się z tatą i Danielą.
-       I Marcinem. Hello ja też tu jestem.
-       Okey, okey i Marcinem . zadowolony?
-       Oczywiście.
-       Dobrze . chodź tu do mnie Danielko moja kochana.- dziewczyny przytuliły się a Marcin do nich dołączył.
-       Kamila tylko obiecaj mi, że nie na robisz sobie kłopotów i mam nadzieję wyrwiesz tam kogoś- Daniela spojrzała porozumiewawczo na Kamilę a ta się zaśmiała.
-       Twoja prośba jest dla mnie rozkazem o najjaśniejsza Danielo- powiedziała a wszyscy wybuchli śmiechem
Po chwili nadjechał pociąg Kamila ostatni raz pożegnała się z towarzyszami i wsiadła do pociągu. Gdy pociąg ruszył Kamila powiedziała sobie w myślach „Oto jedno z moich marzeń właśnie się spełnia-Warszawo Kamila Lisiecka przybywa” –dziewczyna zaśmiała się ze swojej głupoty i zatonęła w melodii, która wydobyła się z jej słuchawek. 
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Siemka oto nowy rozdział . Zdaję sobie sprawę, że jest nudny ale akcja rozkręci się dopiero w następnym rozdziale . mam nadzieję, że się spodoba. 

Buziaczki 
Panna Szczęsna :*

2 komentarze:

  1. Fajnie piszesz,nie przejmuj się że nie masz narazie
    czytelników to samo przyjdzie.Ja codzienie wchodze i patrze czy jest nowy rozdział ;D wiesz jak czytasz jakiś blog to spamuj wtedy więcej ludzi zajrzy.
    PS: Soory że tak chaotycznie napisałam ;p

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Dzięki za opinię :)
      następny dodam możliwe, że pod koniec tygodnia, ponieważ piszę testy gimnazjalne. Więc pewnie rozumiesz stres brak czasu . Ale naprawdę dzięki za opinię :)

      Usuń