piątek, 31 maja 2013

Rozdział 6

 Hej wybaczcie, że dopiero teraz dodaję ale jakoś nie mogłam się wyrobić.  A teraz nowa bohaterka. Aaa jeszcze jedno ten rozdział został trochę zmieniony więc jeśli go przeczytałeś/łaś to pewnie zauważysz drobme zmiany. 
Rebecca Wilczyk- 18 lat(21.07.1994) Mieszka w Warszawie kończy liceum. Obecnie jest asystentką Tomasza Rzęsy. Zaprzyjaźni się z Kamilą. Wpadł jej w oko Maciej Rybus. Gdy ich znajomość się rozwinie postawi go porządnie do pionu :D
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~

Po tym jak Kamila poszła do swojego pokoju trener postanowił zrobić nalot na pokoje chłopaków. Chciał sprawdzić czy go posłuchali.  W pokoju, w którym stacjonował Piszczek i Tytoń oboje byli. „plus dla nich”- pomyślał Smuda. Dalej były pokoje Lewandowskiego i Błaszczykowskiego, Obraniaka i Perquisa, i tak przeszedł wszystkich i wszystko było ok. Na sam koniec zostawił sobie „piekło”. Zapukał do pokoju Szczęsnego i Rybusa. Tak to tu bał się wejść najbardziej . Po chwili drzwi otwarł mu Rybus. Wszystko było by ok. gdyby nie to, że na głowie ma bitą śmietanę(taką w sprayu) . Gdy trener to zobaczył ręce mu się załamały:
-       Boże święty Rybus coś ty zrobił?
-       A nic takiego tylko sprawdzałem czy śmietana też poleci na podłogę jak ją Wojtuś zdmuchnie:D
-       Boże widzisz i nie grzmisz. Nie chcę wiedzieć jak wygląda wasz pokój więc proszę a nawet błagam, żebyście go posprzątali rozumiemy się?!
-       Tak jest Trenerze- zasalutował Rybus a Smuda podniósł oczy ku niebu prosząc o cierpliwość.
-       Dobrze. Tylko nie zapomnijcie że za nie całą godzinę jest kolacja. Tak?!
-       Oczywiście my tylko na nią dzisiaj czekamy
-        Nawet wiem dlaczego. – powiedział i odszedł.
Tymczasem Kamila po wejściu do swojego pokoju zobaczyła ogromne dwuosobowe łóżko. Od razu się na nie rzuciła . Po takowym ogarnięciu poszła do łazienki  a tam szok. Ogromna wanna do tego prysznic i duże lustro. Chwilę tak stała ale po chwili przypomniała sobie, że musi się przygotować na poznanie chłopaków. Poszła więc do swojej walizki i wyciągnęła z niej jakieś „porządne” ubrania . Szybko wskoczyła pod prysznic i się umyła. Po wyjściu z łazienki spojrzała na zegarek na telefonie i w myślach przeklęła za dokładnie 18 minut musi być w restauracji . Włożyła telefon do kieszeni spodni, zamknęła drzwi i udała się w kierunku windy. Gdy już prawie przy niej była zobaczyła, że w jej stronę biegnie dwóch chłopaków, pierwszy biegł z przerażoną miną natomiast drugi miał chyba pianę na głowie. Drzwi widny się otwarły ona weszła a chłopaki przebiegli. Drugi z nich  krzyczał :” Jak ja cie dorwę Rybus to cie kurde nawet trener nie pozna a co dopiero rodzona matka. „ Kamila zaśmiała się jedynie i nacisnęła guzik kierujący ja na parter. Po wyjściu z windy dziewczyna pełna obaw udała się w kierunku restauracji. Po wejściu do niej zobaczyła pana Smudę i pana Rzęsę i czerwonowłosą dziewczynę podeszła do nich :
-       O Kamila już jesteś . To dobrze poznaj to Tomek Rzęsa i Jego asystentka Rebecca. Tomek, Rebecca to Kamila moja asystentka podczas Euro.
-       Miło mi pana poznać i ciebie Rebecco również
-        Nam ciebie też 
-       Dobrze już się wszyscy znamy więc omówmy przebieg kolacji dobrze?
No i Smuda zaczął tłumaczyć jak to mniej więcej będzie wyglądało. Po ok. 10 minutach na kolację zaczęli się schodzić piłkarze. Kamila usiadła z boku i czekała na znak od trenera:
-       Chłopcy jesteście już wszyscy?
-       Tak
-       Ok. Ale tak dla pewności sprawdzę . Perquis, Obraniak, Polański , Boenisch?
-       Obecni
-       Ok. Lewandowski, Piszczek, Błaszczykowski, Tytoń?
-       Jesteśmy
-       Sandomierski, Kamiński, Wasilewski, Murawski ?
-      
-       Wawrzyniak, Wojtkowiak, Dudka, Grosicki ?
-       Zwarci i gotowi
-       Dobra. Matuszczyk ,Mierzejewski, Wolski ?
-       Jesteśmy
-       Ok. Brożek, Sobiech ?
-       Obecni
-       Okey a teraz elita Szczęsny, Rybus ?
-       Jesteśmy trenerze , ale czemu od razu elita zawstydzamy się – powiedział Wojtek. Na co  cała sala wybuchła śmiechem a Kamila nadal  nie wiedziała co ma zrobić.
-       Boże daj mi cierpliwość. Dobrze chłopcy wiem że nie mogliście doczekać się tej kolacji dlatego nie będę przedłużał . Chciałbym abyście poznali moją asystentkę, która będzie mi pomagała podczas Euro. – tutaj spojrzał dyskretnie na Kamilę , która siedziała z boku.- Podejdź proszę.-
Kamila wstała i powoli podeszła do trenera była tak zdenerwowana, że ledwo co oddychała, a ciekawskie spojrzenia piłkarzy nie bardzo pomagały .
-       Chłopcy to moja asystentka Kamila Lisiecka . – Kamila nieśmiało uśmiechnęła w stronę piłkarzy.
-       Cześć – powiedział speszona
-       Cześć – odpowiedzieli jej chórem chłopcy
-       A trener nam nie powiedział, że będziemy jedli kolację z takimi ładnymi dziewczynami bym się jakoś ubrał porządnie a nie . No wie trener.-powiedział oburzony Rybus
-       Taa.. Ty byś się ubrał prędzej. Przyszedłbyś odstawiony jak stróż w Boże Ciało – powiedział rozbawiony Wasilewski. I znowu wszyscy wybuchnęli śmiechem nawet obie dziewczyny zachichotały.
-       Ty już się Wasyl nie odzywaj sam lepszy nie jesteś przyszedłeś w BIAŁEJ KOSZULI na ZWYKŁĄ kolację- podkreślił niektóre słowa Piszczek.
-       Chłopcy chyba się zapominacie przyszliśmy tu na kolację , poznać asystentkę trenera a wy o jakichś bzdetach gadacie . Weźcie się uspokójcie- powiedział poważnym tonem Błaszczykowski
-       Ok.- odpowiedzieli mu
-       Dobrze w takim razie siadamy i jemy. Smacznego .

Kamila siedziała przy stole razem z trenerem , panem Tomkiem oraz Rebeccą, z którą miło gawędziła . Kolacja mijała w ciepłej atmosferze. Dziewczyna rozglądając się po sali widziała szerokie uśmiechy na twarzach piłkarzy. „Może nie będzie tak źle”-pomyślała i wróciła do jedzenia. 

niedziela, 5 maja 2013

Rozdział 5


Kamila dojechała do Warszawy koło godziny 16. Z dworca miał ją odebrać Pan Smuda. Gdy wysiadła z pociągu odeszła kawałek i zaczęła się rozglądać. Gdy w tłumie rozpoznała swego „szefa” postanowiła do niego podejść:
-       Dzień dobry. Jestem Kamila Lisiecka.
-       Ach dzień dobry. Franciszek Smuda  nie sądziłem, że moja asystentka będzie taka ładna i młoda.
-       A ja nie sądziłam, że moje zgłoszenie zostanie przyjęte. Bardzo się cieszę, że dał mi Pan szansę na takie przeżycie.
-        Nie masz za co dziękować naprawdę.
-       Ale ja muszę to nie zwykłe, że będę mogła poznać kadrę i już poznałam Pana.
-       Och już dobrze nie rozgadujmy się. Podaj mi walizkę i jedziemy do hotelu bo chłopcy już nie mogą się doczekać kiedy cię przywiozę. Wiesz, że oni wszyscy chcieli tu po ciebie przyjechać?!
-       Naprawdę?! Nie wierzę .
-       To lepiej uwierz. Już chce zobaczyć ich miny jak cie zobaczą.
-       Niech Pan nie przesadza.
-       Ale ja mówię prawdę.
Pan Smuda odebrał od niej bagaż zaprowadził do samochodu. Podczas drogi do hotelu Kamila strasznie się stresowała. Bała się , że piłkarze nie polubią jej. Natomiast Pan Smuda całą drogę tłumaczył jej jakie obowiązki będzie musiała wykonywać. Gdy dojechali do  hotelu Kamila wysiadła i odebrał bagaż do trenera. Wchodząc do hotelu dziewczyna zauważyła, że w hallu znajduję się chyba cała reprezentacja .Była zdezorientowana i zdenerwowana. Bała się. Smuda widząc, że dziewczyna się denerwuje postanowił wkroczyć do akcji:
-       Chłopcy co wy tu wszyscy robicie?
-       Panie trenerze my czekamy na tę pana asystentkę. -Odpowiedział zadowolony Piszczek
-       Taa… Piszczu jak ty coś powiesz to normalnie ręce opadają. Czy ja wam czasem nie mówiłem, że poznacie ją dziś na kolacji?
-       Tak mówił tak pan ale my nie możemy się doczekać.-powiedział Szczęsny
-       Niby czego nie możecie się doczekać? Co Szczęsny??
-       No my chcemy ją zobaczyć bo ta pana ostatnia podpowiedź, że to brunetka bardzo pobudziła nasze wyobraźnie i teraz chcemy ocenić czy jest ładna i czy chociaż miła.- udzielił się Obraniak
-       Boże widzisz i nie grzmisz. Wy to jednak macie pomysły naprawdę.
-       Się wie trenerze.-swej jakże inteligentnej odpowiedzi udzielił Rybus
-       Dobra koniec. Chłopaki do pokojów. Tak Szczęsny do swoich pokojów. Coś jeszcze?
-       Trenerze o której kolacja? -zapytał zadowolony z siebie Rybus
-       Boże Święty Rybus o 18.-odpowiedział mu już zdenerwowany Smuda.
-       Okey, okey niech się pan już nie denerwuję.
-       Jak mogę się nie denerwować jak wy ciągle macie jakieś głupie pytania i Bóg wie jakie pomysły.
Gdy trener odbywał jakże interesującą konwersację z Szczęsnym i Rybusem, Kamila stała z boku u udawała, że nie wie o co chodzi. Po skończonej wymianie zdań chłopaki rozeszli się do pokojów a Smuda podszedł do dziewczyny :
-       Ładne ma pan tu przedszkole.
-       Taa… jeszcze nie widziałaś ich treningu. Więc tak idź do recepcji i poproś o klucz do twojego pokoju. Jest on zarezerwowany na twoje nazwisko. Idź się odśwież, odpocznij, przebierz co tylko chcesz i jak pewnie słyszałaś o 18 jest kolacja, więc jak byś mogła to przyjdź do restauracji 15 minut wcześniej, aby omówić to jak ma wyglądać przedstawienie cię. Dobrze?
-       Tak oczywiście i dziękuje.
-       Nie ma za co ja idę jeszcze sprawdzić chłopaków . Jak byś czegoś potrzebowała to pewnie znajdziesz mnie w pokoju nr.358na tym samym piętrze co ty.
-       Okey dziękuję.
Kamila ruszyła do recepcji i odebrała klucz do pokoju zapytała się recepcjonistki gdzie jest winda i udała się do swojego tymczasowego królestwa.

~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wiem Bardzo Opóźniony wiem wiem Przepraszam . ale teraz już chyba regularnie. 
Buziaki:*
Panna Szczęsna:*