Kamila dojechała do Warszawy koło godziny 16. Z dworca miał
ją odebrać Pan Smuda. Gdy wysiadła z pociągu odeszła kawałek i zaczęła się
rozglądać. Gdy w tłumie rozpoznała swego „szefa” postanowiła do niego podejść:
- Dzień
dobry. Jestem Kamila Lisiecka.
- Ach dzień
dobry. Franciszek Smuda nie sądziłem, że
moja asystentka będzie taka ładna i młoda.
- A ja
nie sądziłam, że moje zgłoszenie zostanie przyjęte. Bardzo się cieszę, że dał
mi Pan szansę na takie przeżycie.
- Nie masz za co dziękować naprawdę.
- Ale ja
muszę to nie zwykłe, że będę mogła poznać kadrę i już poznałam Pana.
- Och już
dobrze nie rozgadujmy się. Podaj mi walizkę i jedziemy do hotelu bo chłopcy już
nie mogą się doczekać kiedy cię przywiozę. Wiesz, że oni wszyscy chcieli tu po
ciebie przyjechać?!
- Naprawdę?!
Nie wierzę .
- To lepiej
uwierz. Już chce zobaczyć ich miny jak cie zobaczą.
- Niech Pan
nie przesadza.
- Ale ja
mówię prawdę.
Pan Smuda odebrał od niej bagaż zaprowadził do samochodu.
Podczas drogi do hotelu Kamila strasznie się stresowała. Bała się , że piłkarze
nie polubią jej. Natomiast Pan Smuda całą drogę tłumaczył jej jakie obowiązki
będzie musiała wykonywać. Gdy dojechali do
hotelu Kamila wysiadła i odebrał bagaż do trenera. Wchodząc do hotelu
dziewczyna zauważyła, że w hallu znajduję się chyba cała reprezentacja .Była
zdezorientowana i zdenerwowana. Bała się. Smuda widząc, że dziewczyna się
denerwuje postanowił wkroczyć do akcji:
- Chłopcy
co wy tu wszyscy robicie?
- Panie
trenerze my czekamy na tę pana asystentkę. -Odpowiedział zadowolony Piszczek
- Taa…
Piszczu jak ty coś powiesz to normalnie ręce opadają. Czy ja wam czasem nie
mówiłem, że poznacie ją dziś na kolacji?
- Tak
mówił tak pan ale my nie możemy się doczekać.-powiedział Szczęsny
- Niby
czego nie możecie się doczekać? Co Szczęsny??
- No my
chcemy ją zobaczyć bo ta pana ostatnia podpowiedź, że to brunetka bardzo
pobudziła nasze wyobraźnie i teraz chcemy ocenić czy jest ładna i czy chociaż
miła.- udzielił się Obraniak
- Boże
widzisz i nie grzmisz. Wy to jednak macie pomysły naprawdę.
- Się wie
trenerze.-swej jakże inteligentnej odpowiedzi udzielił Rybus
- Dobra
koniec. Chłopaki do pokojów. Tak Szczęsny do swoich pokojów. Coś jeszcze?
- Trenerze
o której kolacja? -zapytał zadowolony z siebie Rybus
- Boże
Święty Rybus o 18.-odpowiedział mu już zdenerwowany Smuda.
- Okey,
okey niech się pan już nie denerwuję.
- Jak mogę
się nie denerwować jak wy ciągle macie jakieś głupie pytania i Bóg wie jakie
pomysły.
Gdy trener odbywał jakże
interesującą konwersację z Szczęsnym i Rybusem, Kamila stała z boku u udawała,
że nie wie o co chodzi. Po skończonej wymianie zdań chłopaki rozeszli się do
pokojów a Smuda podszedł do dziewczyny :
- Ładne
ma pan tu przedszkole.
- Taa…
jeszcze nie widziałaś ich treningu. Więc tak idź do recepcji i poproś o klucz
do twojego pokoju. Jest on zarezerwowany na twoje nazwisko. Idź się odśwież,
odpocznij, przebierz co tylko chcesz i jak pewnie słyszałaś o 18 jest kolacja,
więc jak byś mogła to przyjdź do restauracji 15 minut wcześniej, aby omówić to
jak ma wyglądać przedstawienie cię. Dobrze?
- Tak
oczywiście i dziękuje.
- Nie ma
za co ja idę jeszcze sprawdzić chłopaków . Jak byś czegoś potrzebowała to
pewnie znajdziesz mnie w pokoju nr.358na tym samym piętrze co ty.
- Okey
dziękuję.
Kamila ruszyła do recepcji i
odebrała klucz do pokoju zapytała się recepcjonistki gdzie jest winda i udała
się do swojego tymczasowego królestwa.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Tak wiem Bardzo Opóźniony wiem wiem Przepraszam . ale teraz już chyba regularnie.
Buziaki:*
Panna Szczęsna:*
Sorki że nie skomentowałam wczoraj ale czytałam na telu ;)
OdpowiedzUsuńa rozdział boski ;p
I jest reprezentacja ;)
czekam na następny
Świetne <3 Czekam na cd ;3
OdpowiedzUsuńNie mogę się doczekać, aż Kamila pozna ich wszystkich ♥