czwartek, 11 lipca 2013

Rozdział 8 cz.1

~Następnego dnia~
Kamilę obudziło donośne pukanie w drzwi. Dziewczyna spojrzała  na zegarek. 07.42 czego ta osoba ode mnie chce przecież jeszcze noc- pomyślała Kamila. Podeszła do drzwi i je otworzyła. Zobaczyła tam wyszczerzoną Rebeccę i Szczęsnego. Zdziwiła się nieco:
-       Ty jeszcze w piżamie ?! – zdziwiła się Rebecca – przecież o 8 jest śniadanie a potem od razu trening.-oznajmiła czerwono włosa .
-       Ty se chyba jaja robisz?- powiedziała z lekkim oburzeniem Kamila
-       Niestety nie kochana. Teraz proszę do łazienki umyć się i ubrać i za 10 minut widzę cie gotową do wyjścia. Rozumiemy się?- powiedział poważnym tonem Wojtek ale po chwili wybuchnął śmiechem, a za nim dziewczyny
-       Tak jest Panie generale Szczęsny.
- zasalutowała szesnastolatka zaprosiła swoich „gości” do pokoju a sama szybko pobiegła do łazienki umyć się i przebrać. Po kilku minutach wyszła w pełni ubrana. Wzięła telefon i wszyscy razem wyszli i pokierowali się do stołówki. Gdy już się tam znaleźli Wojtek poszedł do swoich kumpli usiąść z nimi a Kamila wraz z Rebeccą do stolika „swoich szefów” . Dziewczyny zasiadły na swoich miejscach i zaczęły jeść . Po kilku chwilach podeszłą do nich „elita z piekielnego pokoju”:
-       Hej bo my z Wojtkiem pomyśleliśmy, że zrobimy wam kanapki powitalne naszego przepisu.- powiedział Rybus lekko się krepując.
-       Ej czekajcie lecę po popcorn bo się ciekawie zapowiada- krzykną Wasilewski rozbawiając tym wszystkich w stołówce.
-       Boże Wasyl nie zawstydzaj ich. Chłopcy się tak napracowali a ty się z nich śmiejesz- stanął w obronie chłopaków Błaszczykowski. -to słodkie z ich strony, że postanowili przywitać w taki sposób jedyne dziewczyny w naszym gronie. Ty byś na to nie wpadł.
-       Taa Wasyl ale ci Błaszczu pojechał- powiedział uradowany Szczęsny- teraz się zamknijcie bo to nie dla was się z Maćkiem napracowaliśmy.
-       Emm… chłopcy to naprawdę miło z waszej strony, że się tak napracowaliście-powiedziała Kamila- i zgadzam się z Kubą to naprawdę słodkie – uśmiechnęła się w stronę „słodziaków”
-       Dziękujemy wam . Ale troszkę to podejrzane. Mam dwa podejrzenia.  Albo chcecie nas otruć, do czego jesteście zdolni, albo chcecie coś w zamian-powiedział Rebecca z miną detektywa.
-       Dobra możecie kontynuować mam popcorn-wtrącił zacofany Wasilewski-coś mnie ominęło?
-       Nie Wasyl nic cie nie ominęło a teraz się zatkaj-skutecznie uciszył go Lewandowski.
-       Dziękuję Lewusku -powiedział Szczęsny- Rebecco zaskoczymy Cię nie otrujesz się chyba bo moja kanapka dla Kamili jest normalna ale niewinem co Maćko zrobił dla ciebie więc bym się obawiał. A co do tego czy chcemy coś za to, to też nie trafiłaś.  
-       Okey  powiedzmy, że ci wierzę podajcie te kanapki -zarądziła Rebecca – Hmm ta jest moja prawda? -zapytała onieśmielonego Rybusa
-       Ta-tak ta jest twoja mam nadzieję ze będzie ci smakować. Smacznego-powiedział zestresowany Maciej
-       Dziękuję.-Uśmiechnęła się Rebecca
Dziewczyny z lekkim przerażeniem spojrzały na siebie i powoli zaczęły jeść kanapki zrobione przez chłopaków. Ci natomiast z uśmiechami na twarzy wrócili na swoje miejsca. Dziewczyny uznały, że kanapki chłopaków są całkiem dobre. Trener uśmiechając się pod nosem pomyślał „Ładne by były z nich pary”:
-       Wasyl czy ja dobrze widzę tymasz popcorn?- zapytał z oburzeniem Smuda.
-       Co? Yyy… Jaki popcorn trenerze przecież nam nie wolno tego jeść- Wasyl z głupią miną wyrzucił za siebie miskę z popcornem . Cała sala wybuchła donośnym śmiechem.
-       Wiesz że teraz musisz to posprzątać?- zapytał go trener
-       Tak oczywiście – powiedział skwaszony Marcin. 

2 komentarze:

  1. Haha no nie mogę xD Ten rozdział jest tak zarąbisty, że czytając go caaały czas się śmiałam :D
    P.S Zapraszam do mnie na nowy rozdział http://trudny-wybor.blog.pl/

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Zostałaś nominowana do Liebster Arwards. Więcej info tutaj: http://trudny-wybor.blog.pl/

      Usuń