Tak wiem mam opóźnienie strasznie przepraszam. a tak na marginesie Zdjęcie i opis Rybusa bo bardzo dużo występuję a wogóle go nie dodałam do bohaterów. Rozdział na razie , krótki ale następny bd dłuższy.
Miłego czytania Panna Szczęsna <3
Maciej Rybus – 23 lata( 19
sierpnia 1989). Mieszka w Polsce jak i też w Rosji gdzie gra w klubie Terek Grozny. Przyjaźni się z Wojtkiem i wieloma
innymi. Typowy wesołek razem z Szczęsnym to papużki nierozłączki, często mają
dziwne ale jednocześnie zabawne pomysły. Od niedawna podoba mu się Rebecca
jednak boi się , że ona nic do niego nie czuje.
~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~~
Gdy Kolacja dobiegała końca chłopcy powoli zaczęli się
rozchodzić do swoich pokoi . Kamila wraz z Rebecca postanowiły też to uczynić .
Po drodze na odpowiednie piętro dziewczyny dużo rozmawiały. Gdy przechodziły
obok pokoju Szczęsnego i Rybusa było słychać jakieś dziwne krzyki. Kamila wraz
z Rebeccą wybuchły głośnym śmiechem. Po chwili drzwi się otwarły a w nich
stanął Wojtek po chwili dołączył Maciej. :
- Co wam tak zabawnie moje Panie hmmm…. ?
- A nic nic tylko opowiadałyśmy sobie
śmieszne historie z dzieciństwa- skłamała Rebecca
- Ooo no to może dołączycie do nas i
poopowiadamy sobie przy fifie?
- Nie dziękujemy pójdziemy do swoich
pokoi bo jesteśmy trochę zmęczone.
- Ach rozumiemy życzymy miłych snów J
- Dobranoc – odpowiedziały równo
dziewczyny.
Rebecca
wraz z Kamilą rozeszły się do pokojów. Była dopiero godzina 19.30 więc
dziewczyna postanowiła pójść na spacer gdyż chciała trochę się dotlenić .
Wszystko co było jej potrzebne miała przy sobie więc wzięła tylko portfel i
jakąś bluzę. Po chwili już była w windzie , która odpowiednim tempem kierowała
się na parter. Gdy drzwi się otwarły i Kamila ruszyła w stronę drzwi
wyjściowych z hotelu. Po wyjściu zaczęła kierować się do hotelowego ogrodu. Po
kilku chwilach już tam była i usiadła na jednej z wielu wolnych ławeczek przy
wierzbie. Kamila siedział tam dosyć długo rozmyślając o tym co działo się
dzisiaj. Chłopcy nie są tacy źli jak myślała. Rozmyślała tak jeszcze chwilkę do
momentu , aż ktoś się do niej dosiadł :
-
Hej ty
jesteś Kamila asystentka trenera prawda?- zapytał Wojtek
-
Hej tak to
ja – odpowiedziała Kamila cicho, lekko się uśmiechając
-
A wiec
miło mi cie poznać osobiście –
powiedział radośnie Szczęsny.
-
Mi też cię miło poznać naprawdę- Uśmiechnęła
się do niego nieśmiało.
-
A wiec
powiedz mi co ty tu robisz całkiem sama w całkiem pustym ogrodzie? Hmm…?-
zapytał szczerząc się do niej.
-
Myślę,
odpoczywam, relaksuję się, dotleniam się i chyba miałam spacerować, ale jakoś
mi wypadł o z głowy- zaśmiała się Kamila , która powoli się rozluźniała.
-
Hmm… A nie powinnaś robić tego z kimś, co by
było gdyby cie ktoś porwał i trener nas by wtedy wszystkich pozabijał- zrobił
przestraszona minę, na której widok dziewczyna wybuchła śmiechem.
-
Nic by mi
się nie stało jestem dużą dziewczynką jakoś dała bym radę- uśmiechnęła się – A
ty co tu robisz o…-spojrzała na zegarek w telefonie i oczy prawie wyszły jej z
orbit na co Wojtek zaczął się głośno śmiać-…o 22. A ty z czego się śmiejesz ?-
zapytała „oburzona”
-
Zrobiłaś
taki wytrzeszcz jak ten z Realu … boże jak on miał … no kurde on też gra w
reprezentacji Niemiec … Kurde no taki Turek czy jakoś tak …Ozil ?! tak Ozli.
Matko mogła byś być jego sobowtórem-
Nadal
się śmiał co zaraziło też Kamilę, która po chwili zaczęła się śmiać z Wojtkiem.
Gdy się ogarnęli zorientowali się, że od
prawie 20 minut powinni być w hotelu bo jest cisza nocna. Żwawym krokiem
ruszyli w stronę wejścia wesoło rozmawiając. Gdy weszli do holu minęli się z
zdziwioną recepcjonistką i poszli do windy. Wojtek jak na dżentelmena przystało
odprowadził swoją towarzyszkę pod drzwi jej pokoju . Tam rozmawiali przez
kolejne kilka minut po czym pożegnali się krótkim „ Dobranoc” i weszli do
swoich pokoi . Kamila po zamknięciu drzwi postanowiła iść spać gdyż było już
późno a dzisiejszy dzień wiele jej przyniósł. Ostatnią rzeczą jaką przyszła im obojgu do głowy przed zaśnięciem to : „ Boże jakie On/Ona ma zajebiste oczy” i odpłynęli.
(po Edit)
Maciej Rybus – 23 lata( 19
sierpnia 1989). Mieszka w Polsce jak i też w Rosji gdzie gra w klubie Terek Grozny. Przyjaźni się z Wojtkiem i wieloma
innymi. Typowy wesołek razem z Szczęsnym to papużki nierozłączki, często mają
dziwne ale jednocześnie zabawne pomysły. Od niedawna podoba mu się Rebecca
jednak boi się , że ona nic do niego nie czuje.
Gdy Kolacja dobiegała końca chłopcy powoli zaczęli się
rozchodzić do swoich pokoi . Kamila wraz z Rebecca postanowiły też to uczynić .
Po drodze na odpowiednie piętro dziewczyny dużo rozmawiały. Gdy przechodziły
obok pokoju Szczęsnego i Rybusa było słychać jakieś dziwne krzyki. Kamila wraz
z Rebeccą wybuchły głośnym śmiechem. Po chwili drzwi się otwarły a w nich
stanął Wojtek po chwili dołączył Maciej. :
- Co wam tak zabawnie moje Panie hmmm…. ?
- A nic nic tylko opowiadałyśmy sobie
śmieszne historie z dzieciństwa- skłamała Rebecca
- Ooo no to może dołączycie do nas i
poopowiadamy sobie przy fifie?
- Nie dziękujemy pójdziemy do swoich
pokoi bo jesteśmy trochę zmęczone.
- Ach rozumiemy życzymy miłych snów J
- Dobranoc – odpowiedziały równo
dziewczyny.
Rebecca
wraz z Kamilą rozeszły się do pokojów. Była dopiero godzina 19.30 więc
dziewczyna postanowiła pójść na spacer gdyż chciała trochę się dotlenić .
Wszystko co było jej potrzebne miała przy sobie więc wzięła tylko portfel i
jakąś bluzę. Po chwili już była w windzie , która odpowiednim tempem kierowała
się na parter. Gdy drzwi się otwarły i Kamila ruszyła w stronę drzwi
wyjściowych z hotelu. Po wyjściu zaczęła kierować się do hotelowego ogrodu. Po
kilku chwilach już tam była i usiadła na jednej z wielu wolnych ławeczek przy
wierzbie. Kamila siedział tam dosyć długo rozmyślając o tym co działo się
dzisiaj. Chłopcy nie są tacy źli jak myślała. Rozmyślała tak jeszcze chwilkę do
momentu , aż ktoś się do niej dosiadł :
-
Hej ty
jesteś Kamila asystentka trenera prawda?- zapytał Wojtek
-
Hej tak to
ja – odpowiedziała Kamila cicho, lekko się uśmiechając
-
A wiec
miło mi cie poznać osobiście –
powiedział radośnie Szczęsny.
-
Mi też cię miło poznać naprawdę- Uśmiechnęła
się do niego nieśmiało.
-
A wiec
powiedz mi co ty tu robisz całkiem sama w całkiem pustym ogrodzie? Hmm…?-
zapytał szczerząc się do niej.
-
Myślę,
odpoczywam, relaksuję się, dotleniam się i chyba miałam spacerować, ale jakoś
mi wypadł o z głowy- zaśmiała się Kamila , która powoli się rozluźniała.
-
Hmm… A nie powinnaś robić tego z kimś, co by
było gdyby cie ktoś porwał i trener nas by wtedy wszystkich pozabijał- zrobił
przestraszona minę, na której widok dziewczyna wybuchła śmiechem.
-
Nic by mi
się nie stało jestem dużą dziewczynką jakoś dała bym radę- uśmiechnęła się – A
ty co tu robisz o…-spojrzała na zegarek w telefonie i oczy prawie wyszły jej z
orbit na co Wojtek zaczął się głośno śmiać-…o 22. A ty z czego się śmiejesz ?-
zapytała „oburzona”
-
Zrobiłaś
taki wytrzeszcz jak ten z Realu … boże jak on miał … no kurde on też gra w
reprezentacji Niemiec … Kurde no taki Turek czy jakoś tak …Ozil ?! tak Ozli.
Matko mogła byś być jego sobowtórem-
Nadal
się śmiał co zaraziło też Kamilę, która po chwili zaczęła się śmiać z Wojtkiem.
Gdy się ogarnęli zorientowali się, że od
prawie 20 minut powinni być w hotelu bo jest cisza nocna. Żwawym krokiem
ruszyli w stronę wejścia wesoło rozmawiając. Gdy weszli do holu minęli się z
zdziwioną recepcjonistką i poszli do windy. Wojtek jak na dżentelmena przystało
odprowadził swoją towarzyszkę pod drzwi jej pokoju . Tam rozmawiali przez
kolejne kilka minut po czym pożegnali się krótkim „ Dobranoc” i weszli do
swoich pokoi . Kamila po zamknięciu drzwi postanowiła iść spać gdyż było już
późno a dzisiejszy dzień wiele jej przyniósł. Ostatnią rzeczą jaką przyszła im obojgu do głowy przed zaśnięciem to : „ Boże jakie On/Ona ma zajebiste oczy” i odpłynęli.
(po Edit)
Hej przed chwilą znalazłam ttego bloga, nadrobiłam wszystkie rozdziały i powiem ci, że bardzo mi się podoba. Jestem ciekawa jak rozwinie się znajomość Kamili z Wojtkiem. Pozdrawiam i zapraszam do mnie na blog również o Wojtku http://trudny-wybor.blog.pl/
OdpowiedzUsuń